sobota, 12 maja 2012

Wlasnie przeczytalam cierpienia mlodego Wertera " w sumie nie polecam nikomu tej ksiazki

Autor przedstawia w swoim dziele bardzo pesymistyczne nastawienie do zycia ktore udziela sie odbiorcom utworu skladajacego  sie z listow .Moje osobiste odczucia sa dziwne . Z jednej strony podziwiam glownego bohatera za sposob w jaki widzi przyrode i zalety w wymowie swojej wybranki serca a jednoczesnie nienawidze za podjecie decyzji o samobojstwie. Wiem jak sie czul bardzo dobrze znam milosc ta piekna jak i rowniez  nieodwzajemniana. Tez zylam w cierpieniu i smutku oraz myslalam ze tak juz zostanie do konca moich dni. Nie raz snilam o niebie i bylo to moim jedynym pragnieniem .Malo brakowalo a spelnialabym swoje marzenie".Lecz dzieki moim najblizszym i poczuciu wlasnej wartosci Wyrzeklam sie tego uczucia i postanowilam poswiecic sie w 100% sztuce .Ta decyzja uratowala moje zycie moj talent jak i rowniez wszystko co jest najwazniejsze w "moim swiecie". Moze gdyby Werter nie unikal ludzi nie stawial tak zwanego muru dookola siebie tez znalazlby inne wyjscie bo ono zawsze istnieje tylko trzeba go poszukac ". Wiem ze latwiej jest pojsc po najmniejszej linii oporu i po prostu skonczyc ze soba . Wlasnie tak postepuja osoby slabe psychicznie i ktore boja sie zycia oraz wyzwania narzuconego przez swiat. Na szczscie ja jestem silna i majaca perspektywy na przyszlosc osoba i wiem ze nie jestem w stanie zlamac swoich zasad i zejsc z tego swiata z wlasnej woli . Wiem iz zycie jest najcenniejszym darem ktory dostalismy i powinnismy sie o nie troszczyc .


SeeYou later <3

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz